Miesięcznik "BIZNES.meble.pl" listopad 2022

100 CHILLOUT • FELIETONY DIANA NACHIŁO dziennikarka miesięcznika „BIZNES.meble.pl” W tym sęk Drogowskaz ANNA SZYPULSKA dziennikarka miesięcznika „BIZNES.meble.pl” J esteśmy świeżo po powrocie z jednych z największych tar- gów meblowych w Polsce. Rela- cja z nich będzie w kolejnym wydaniu. Nie zamierzam szczegółowo recenzo- wać tego wydarzenia, na które większość z nas czekała. Bo w końcu targi znów wróciły po pandemii, była szansa do spotkań, do prezentacji oferty. Każdy ma prawo do własnych ocen i odpowiedzi na pytanie, czy ta impreza zrealizowała swój potencjał. Czy jedynym wyznaczni- kiem sukcesu jest duża liczba odwiedza- jących? Amoże mogło być jeszcze lepiej? Na tapetę biorę dziś potencjał. De- finicja ze słownika języka polskiego to czyjeś możliwości w jakiejś dziedzinie, sprawność i wydajność czegoś, zwłasz- cza państwa w jakiejś dziedzinie. O po- tencjale państwa też wypowiadać się nie będę. Możliwości i sprawczość doceniam w przypadku prezentacji w Nadarzynie najnowszej odsłony Programu Edukacyj- no-Projektowego. Jesteśmy jego patro- nem medialnym, o czym bardzo ciekawie mówiła Ania podczas otwarcia wystawy połączonej z prezentacją projektów. Je- stem oczarowana koncepcją, zaprezento- wanymi rozwiązaniami dla szkół i kom- petencjami studentów. Tytuł wystawy „Uwolnij swoją / twoją szkołę” jest bar- dzo adekwatny i trafny. Tematem spo- tkania stała się też przyszłość edukacji. Również przed naszą branżą stają pyta- nia o to, jakie warunki należy stworzyć, żeby rozwijać potencjał młodych ludzi, żeby go nie zmarnować i dać szansę, dro- gowskaz do jak najlepszego skorzystania z możliwości w danej dziedzinie i poczu- cia sprawczości. Otwarte pozostają pytania, czy targi, mimo obecności ciekawych firm i atrak- cyjnych prezentacji, stworzyły warunki do rozwoju ich potencjału? W Nadarzy- nie byłam nie pierwszy raz, ale tylko nie- zła orientacja w terenie pozwoliła mi się skutecznie przemieszczać między halami. Mimo map dostępnych przy wejściu do hal brakowało mi drogowskazów, takich jak np. oznaczenie ciągów komunikacyjnych. J ako miłośniczka słynnej rozmo- wy telefonicznej Dziewońskiego z Michnikowskim, oglądam wy- stęp pt. „Sęk” przynajmniej raz w roku i zawsze do niego wracam. Im wyższy był poziom absurdu, na który wchodzili pa- nowie, tym bardziej się śmiałam. Aż do teraz. Uważam bowiem, że ta słynna roz- mowa jako żywo przypomina to, z czym dzisiaj mamy do czynienia. A było to tak. Dziewoński z osobli- wym urokiem prosi o rozmowę zamiej- scową. Chce się połączyć z Lubartowem i porozmawiać z Kubą, bo: jest interes do zrobienia . Słysząc to Kuba (w tej roli nie- zapomniany Michnikowski), odpowiada: Interes? Ile można stracić? Być może dałby się nawet wciągnąć w ten „interes”, gdyby na ich drodze nie pojawił się feralny „sęk”. Dziewoński bezmyślnie używa słowa, któ- re wywołuje lawinę nieporozumień. Mich- nikowski z uporem maniaka dopytuje o co chodzi, a Dziewoński tworzy nowe teorie, w których pojawiają się deska, las i tartak. W tym miejscu zauważam pewne oczy- wiste konotacje i dostrzegam poziom ab- surdu zbliżony do tego, z którym mierzą się obecnie firmy z branży meblarskiej i przemysłu drzewnego. Nieustępliwości Lasów Państwowych i ich genialnych roz- wiązań chyba już nigdy nie zrozumiem. Ale… Skoro są to tak świetne koncepcje i przynoszą państwu i obywatelom same korzyści, to może obecna władza, która zamierzała przecież zabetonować ukła- dy w spółkach Skarbu Państwa, zechce też zabetonować Lasy Państwowe? Polska do tej pory była i jeszcze cią- gle jest potęgą meblarską i potenta- tem w przemyśle drzewnym. Zatrudnie- nie znajduje tu ok. 400 tys. pracowników. Ten sukces został zbudowany na drew- nie i jego przerobie. To się nie wydarzyło w ciągu ostatnich kilku lat, ale było mo- zolnie budowane przez dziesięciolecia. Tymczasem oni zastali Polskę drewnianą, a chcieli zostawić zabetonowaną. W tym właśnie sęk. BIZNES.MEBLE.PL | LISTOPAD 2022

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=