Miesięcznik "BIZNES meble.pl" maj 2020

7 biznes meble.pl | maj 2019 sobierajski o designie • felieton K omercyjne projekty nowych pro- duktów zostały wstrzymane. Pro- jekty dotowane spowolniły. Desi- gnerzy czekają na telefony lub e-maile od inwestorów. Czekają na pracę. Analitycy rynku szacują prawie 30% spa- dek przychodów branży meblarskiej w 2020 roku. Logika podpowiada, że po takim spad- ku przychodów, niewielu inwestorów będzie zainteresowanych projektowaniem nowych wzorów. Minie wiele miesięcy zanim właści- ciele firm odbudują swoje nadwyrężone biz- nesy. Nowe wdrożenia finansowane są z wy- pracowanego zysku. Nie znam przypadku, by ktoś inwestował w design z poniesionej stra- ty. Jeśli takie eksperymenty były, to kończyły się bankructwem. Projekty dotowane przez PARP i NCBiR będą pojawiać się sporadycznie. Na wkład własny trzeba najpierw zarobić. Nie zro- bi tego firma z trudem odrabiająca straty po kryzysie. W efekcie, nie wykorzystamy przy- znanych wcześniej Polsce środków unijnych. Brak pieniędzy na wkład własny spowoduje też spadek inwestycji w środki trwałe, kupowane w dotowanych programach. Przecież często bywało, że wdrożenia nowych pro- duktów były tylko pretekstem do zakupu nowoczesnych techno- logii i środków trwałych. Można mieć wrażenie, że na naszych oczach sypie się dzi- siaj misternie zbudowana sieć relacji i powiązań będących fun- damentem działania polskiego rynku meblarskiego. Skutki tej rujnacji odczuwać będziemy jeszcze przez lata. Jak na razie, wi- dać wzmożoną aktywność instytucji dotujących. Mocno promują swoje programy. Niemal codziennie czytam na moim ekranie in- formację o nowych propozycjach i terminach naboru wniosków. Mechanizmy, które rządzą procesem decyzyjnym w firmach beneficjentów nie zostały jak dotąd zbadane. Niewiele o nich wiemy. Jako praktyk i pragmatyk, mam jed- nak podejrzenie graniczące z pewnością, że to nie design, ale właśnie chęć zakupu środ- ków trwałych z 60% dotacją, jest głównym pretekstem do podjęcia trudu opracowania wniosku o dotację, a w efekcie zaprojekto- wanie nowych produktów. Warto zadać so- bie pytanie, po co komuś nowe maszyny, gdy spada produkcja i sprzedaż? Na nowy design i wdrożenia jest dla niej za późno. Podstawą funkcjonowania rynku jest ko- munikacja. Rozwijana na wielu poziomach sieć międzyludzkich relacji, która sprawia, że gdy ze sobą rozmawiamy, w lot chwytamy okazję do budowania biznesowych powią- zań. Zamówienia i praca zawsze są efektem naszych koneksji. Tylko spotkania i rozmowy są źródłem inspiracji. Gdy telefon nie dzwo- ni, a e-maile nie przychodzą, musimy się nie- pokoić. „Kwarantannowy spokój” zafundo- wany nam przez rząd, dla polskiego biznesu powoli staje się horrorem. Niepokój inwesto- rów narasta wraz z upływającym czasem nie- naturalnego zastoju. Czy w cywilizowanym świecie można zakazać działalności wielu branż gospodarki, bez odszkodowania za poniesione fi- nansowe szkody? W Polsce odpowiedź jest okrutna. Wystar- czy jedna decyzja administracyjna niedouczonego polityka. Jak dzisiaj widać, rządowy program pomocowy dla biznesu pokryje chyba tylko zakup chusteczek do ocierania łez członków rodzin masowo zwalnianych pracowników oraz bankrutujących przed- siębiorców. Czas mija, a telefony nie dzwonią. Wszystkim czytelnikom moich felietonów życzę rychłych za- mówień. I niech to będą telefony z propozycjami współpracy od (niedawnych jeszcze) konkurentów, klientów i zleceniodawców. Oby oni zadzwonili szybciej niż windykatorzy i komornicy. q Kiedy telefon zadzwoni? Kiedy przyjdzie e-mail? Łączność w biznesie częściowo zamarła. Nie przychodzą maile, telefon nie dzwoni. Przedsiębiorcy z utęsknieniem czekają na informację, o nowych zamówieniach. Stare kontrakty się kończą, nowych nie przybywa. Zdzisław Sobierajski Przedsiębiorca z wieloletnim stażem. Pracuje z projektantami i przemysłem, tworząc zespoły wdrożeniowe.

RkJQdWJsaXNoZXIy ODEyNDg=